Historia AA – główne fakty
1931 – dr C. Gustaw Jung i Rowland Hazard – koncepcja przebudzenia duchowego
XI/1934 – Ebby i Bill – spotkanie w domu Billa
XII/1934 – przeżycie duchowe Billa
V/1935 – Bill Wilson i Bob Smith – spotkanie w Akron
10.VI.1935 – powstanie AA
1936 – AA ma 2 grupy i 15 członków
1937 – AA ma 2 grupy i 40 członków
1937- 1939 – Rozstanie z Grupami Oksfordzkimi
1938 – Bill W. rozpoczyna pracę nad książką Anonimowi Alkoholicy, Program 12 Kroków
1939 – publikacja Wielkiej Księgi
1940 – obiad u Rockefellera, AA ma 22 grupy i 1400 członków
1941 – artykuł J. Alexandra i rozrost AA, AA ma 169 grup i 5 500 członków
1944 – AA ma 325 grup i 10 000 członków
1946 – 12 Tradycji i rozwój AA poza USA, AA ma 1 000 grup i 29 000 członków
1947 – AA ma 1 650 grup i 40 000 członków
1950 – zlot w Cleveland, wystąpienie dr Boba i oficjalne przyjęcie 12 Tradycji, umiera dr Bob
1951 – pierwsza Konferencja, NY, AA ma 4 432 grup i 102 177 członków, Intergrupy i Regiony AA
1953 – publikacja książki Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji AA
1954 – AA ma 5 927 grup i 106 057 członków
1955 – konwencja w St. Louis, początki 12 Koncepcji
1962 – akceptacja 12 Koncepcji, AA ma 10 070 grup i 190 348 członków
1967 – powstała Rada Powierników w obecnym kształcie, AA ma 14 154 grup i 263 026 członków
1971 – umiera Bill W., AA ma 17 776 grup i 329 907 członków
2012 – AA ma 114 642 grup i 2 131 594 członków na całym świecie w 170 krajach
Wielką Księgę przetłumaczono na ponad 70 języków
Kamienie milowe w historii Anonimowych Alkoholików
Spotkanie dr Carla Junga z Rowlandem Hazardem w 1931 (obecnie uważa się, że miało miejsce w 1926 r.)
Wizyta Ebby Thachera pod koniec listopada 1934 u Billa Wilsona
„Duchowe doświadczenie” Wilsona w szpitalu Townsa, w połowie grudnia 1934
spotkanie Billa i dr Boba w maju 1935 w Akron
Historia AA
Rok 1934, sierpień, Manchester w stanie Vermont, USA. Ebby T., przyjaciel Billa W. jest, w wyniku swych pijackich występków, zagrożony karą więzienia. Odwiedzają go trzy osoby: Cebra G. (prawnik), Shep C. (makler) i Rowland H. (przedsiębiorca). Cała trójka to alkoholicy, którzy przestali pić i odnaleźli nową drogę życia dzięki Grupom Oksfordzkim. Dwoje pierwszych Ebby zna, to jego dawni kompani od kieliszka, ten trzeci natomiast, sporo od nich starszy, dziedzic fortuny przemysłowców z Rhode Island i prezes dużej spółki chemicznej jest dla naszej historii postacią kluczową. Rowland był bowiem pacjentem doktora Junga (ucznia Freuda), tym właśnie beznadziejnym przypadkiem alkoholika, któremu to dr Jung przepowiedział ponurą przyszłość. Po rocznej kuracji w Zurychu (1931), gdy Rowland znów zapił, Jung powiedział, że nie może mu pomóc i jedynym ratunkiem dla niego jest droga przebudzenia duchowego. Rowland wstąpił do Grup Oksfordzkich, doznał przebudzenia duchowego i wytrzeźwiał w tym właśnie 1931 roku. Jego historia jest skrótowo opisana na stronach 21 i 22 Wielkiej Księgi.
Cebra, Shep i Rowland przekonali sędziego (prywatnie ojca Cebry), aby zamiast do aresztu oddał Ebbiego w ich kuratelę. Zabierają go do Nowego Jorku, nakłaniają do wstąpienia do Grup Oksfordzkich i umieszczają w Misji Kalwaryjskiej prowadzonej przez Sama Shoemakera, duchowego patrona tych grup i twórcę słynnych 6 kroków prowadzących do moralnej odnowy (tych, które później stały się dla Billa podstawą do napisania programu 12 kroków). Ebby przestaje pić i w listopadzie tego samego roku odwiedza swego szkolnego kolegę Billa W. Bill przystępuje do Grup Oksfordzkich, a 11.12.1934 wypija swoje ostatnie piwo. Gdy pięć miesięcy później dzwoni w Akron do Henrietty Sieberling, przedstawia się jej jako pijak z Nowego Jorku i członek GO. Nie wie jeszcze, że ona sama, doktor Bob i żona doktora Anne są również oksfordczykami. Następnego dnia (12.05.1935) dochodzi do pierwszego spotkania Billa i Boba w domu Henrietty, a miesiąc później, 10.06.1935 (choć tak naprawdę był to raczej 17.06) doktor wypija swój ostatni alkohol i rozpoczyna się historia AA.
Wracając do Rowlanda H. – Bill nazwał jego historię pierwszym ogniwem w łańcuchu zdarzeń, które doprowadziły do powstania wspólnoty. On sam nigdy nie wstąpił do AA. Pozostał wiernym członkiem Grup Oksfordzkich (później zmieniły one nazwę na Moral Re-armament, czyli Moralne dozbrojenie czy przezbrojenie), zmarł trzeźwy w roku 1945, w wieku 64 lat.
Z pozostałej dwójki tylko Cebra, wiele lat później, został członkiem AA. Ebby T. (Bill nazywał go swoim sponsorem, choć faktycznie było raczej odwrotnie) zapijał kilka razy, ostatnie ponad dwa lata życia spędził bez alkoholu, zmarł w roku 1966.
Sam Shoemaker odszedł z Grup Oksfordzkich w roku 1941, po poważnym sporze z ich założycielem – Frankiem Buchmanem i powołał do życia nowy ruch o nazwie: Wiara w Działaniu (Faith at Work). Zmarł w roku 1963.
Trzeci Legat – służba, pionierzy.
Hank P.
Gdy w sierpniu 1935 roku Bill W. wrócił z Akron do Nowego Jorku, doktor Silkworth powiedział mu o dwóch potencjalnych kandydatach do bezimiennej wówczas nowo powstającej wspólnoty alkoholików. Byli to Hank P. i Fitz M. Obaj odbyli wstępną kurację w słynnym szpitalu Townsa (tym samym, z którego usług wielokrotnie korzystał Bill, a którego właściciel – Charles Towns kilka lat później bardzo pomógł wspólnocie, udzielając jej hojnej pożyczki) i rokowali niejakie nadzieje na wyzdrowienie.
Syn pastora Fitz M. był ateistą. W szpitalu doznał nawrócenia religijnego i, jak twierdził, problem alkoholizmu przestał dla niego istnieć. Jego historia została później opisana w książce Anonimowi Alkoholicy na stronach 47- 48.
Hank P., były prezes firmy Standard Oil (stracił tę pracę przez picie), człowiek niesłychanie energiczny, mający co najmniej jeden pomysł na minutę, takiego nawrócenia nie przeżył. Przestał pić po tym, co usłyszał na temat choroby alkoholowej i programu wyjścia z niej najpierw od doktora Silkwortha, a później od Billa W. i został członkiem nr 2 (po Billu) wspólnoty w Nowym Jorku. Już jesienią 1935r. zaczął regularnie chodzić na mityngi organizowane przez Lois i Billa u nich w domu przy Clinton Street, a także na spotkania Grup Oksfordzkich. Uważał się za agnostyka, który wierzy w bliżej nieokreśloną, uniwersalną siłę sprawczą, której natury nie rozumiał. W 1936 roku otworzył w Newark firmę Honor Dealers, zajmującą się dystrybucją produktów ropopochodnych i namówił Billa, aby ten został jego wspólnikiem. Zatrudnił sekretarkę, Ruth Hock, która przez najbliższe pięć lat zrobiła wiele dobrego dla wspólnoty. Gdy w 1938 roku zmaterializował się pomysł napisania książki opisującej zasady programu zdrowienia, to właśnie Ruth przepisywała rękopis na maszynie. Gdy niedługo później Hank założył spółkę Works Publishing (jego wspólnikiem również był Bill), która miała zająć się wydaniem i dystrybucją Wielkiej Księgi, Ruth została jej etatowym pracownikiem i oprócz prac związanych z powstawaniem książki zajmowała się pomaganiem odwiedzającym biuro osobiście lub dzwoniącym i piszącym z prośbą o pomoc alkoholikom. W sierpniu 1938 roku pod tym samym adresem w Newark powstała (również przy udziale Hanka) nowa organizacja, mająca strukturę nieopodatkowanego funduszu powierniczego – Fundacja Alkoholowa. Jej zadaniem był nadzór nad spółką wydawniczą i zbieranie funduszy na realizację tego projektu. Fundacja Alkoholowa (jej pierwszy skład to trzech nie-alkoholików związanych z rodziną Rockefellerów oraz dwóch alkoholików, w tym doktor Bob) stała się prekursorem obecnej Rady Powierników, a spółka Works Publishing to dziś w prostej linii AAWS (tzw. Służby Światowe AA).
Hank P. miał również udział w powstaniu Wielkiej Księgi. Sam napisał rozdział 10 „Do Pracodawców”, a wcześniej wraz z Jimem B. i Ruth stworzył koalicję, która wymogła na Billu wprowadzenie słynnego zapisu: „Bóg, jakkolwiek go rozumiem”. Zapis ten (podobno jego zwolenniczką była również Henrietta Sieberling, aktywna uczestniczka grup Oksfordzkich w Akron, ta, która Billa nigdy nie lubiła i której sama książka się nie podobała) umożliwił wstęp do wspólnoty niedowiarkom, agnostykom czy ateistom. Sam Hank został uwieczniony w tej książce – doktor Silkworth, pisząc „Opinię lekarza”, właśnie jego miał na myśli, gdy podał przykład człowieka, który stracił wszystko, a następnie zaakceptował program i zmienił się w człowieka pełnego wiary w siebie i pogody ducha (str. XXIII). To w końcu Hank i Bill, jako jedyni większościowi udziałowcy firmy Works Publishing, wbrew opinii powierników zebrali niezbędne fundusze i doprowadzili do wydania Wielkiej Księgi w kwietniu 1939r. siłami wspólnoty. Podobno Ruth Hock powiedziała: „Książka Anonimowi Alkoholicy nigdy nie zostałaby napisana bez Billa i wydana bez Hanka”. Choć Hank P. po czterech latach wrócił do picia i nigdy już nie udało mu się uzyskać trwałej trzeźwości, to jego zasługi dla wspólnoty AA, a zwłaszcza jej służb są ogromne. Zmarł w 1954 roku w wieku 57 lat.
Sylvia K.
To pierwsza kobieta, która uzyskała trwałą trzeźwość dzięki AA. Za datę jej wstąpienia w szeregi wspólnoty przyjmuje się 13.09.1939. Była wówczas 36- letnią rozwódką o niebagatelnej urodzie i z alimentami w wysokości 700 dolarów (odpowiednik dzisiejszych 10 000). Jej pojawienie się w Cleveland i w Akron spowodowało zrozumiałe poruszenie i obawy, czy program skuteczny w przypadku mężczyzn okaże się przydatny również dla kobiet. Sylvia do Cleveland przyjechała z Chicago. Przez ostatnie kilka lat próbowała wszystkiego, aby przestać pić i brać, była bowiem dodatkowo uzależniona od leków: zamknięte ośrodki odwykowe, szpitale, sanatoria, seanse psychoanalityczne. Lekarz zalecił jej nawet codzienne uczestnictwo w porannych nabożeństwach i prace fizyczne na rzecz bezdomnych. Wszystko nieskutecznie. Ów lekarz był jednak człowiekiem upartym i dociekliwym. Usłyszał, że ukazała się właśnie książka „Anonimowi Alkoholicy”, zadzwonił do biura Works Publishing w Nowym Jorku, sprowadził ją do Chicago, przeczytał sam i dał Sylvii, która twierdzi, że pochłonęła ją w jedną noc. W życiu Sylvii był to moment zwrotny. Pomyślała, że to jej ostatnia szansa, postanowiła znaleźć wspólnotę AA, dotarła do Earla T., pioniera AA w Chicago, a ten skierował ją do Cleveland do Clarence’a S. i dalej do Akron. Niektóre źródła podają, że Wielką Księgę do Chicago przywiozła z Nowego Jorku znajoma Sylvii, Caroline, wówczas już druga żona Hanka P., a siostra Dorothy S., żony Clarence’a. Nawiasem mówiąc, oznacza to, że dwaj pionierzy AA: Hank P. z Nowego Jorku i Clarence S. z Cleveland byli szwagrami, choć jedynie przez jakiś czas, ponieważ obaj się rozwiedli.
Sylvia zamieszkała w Cleveland w domu Dorothy i Clarence’a i stamtąd Dorothy (lub jej siostra Caroline) zadzwoniła do doktora Boba do Akron z informacją, że jest nowa kandydatka do wspólnoty. Podobno dr. Bob wzniósł ręce do nieba i powiedział: „Nigdy nie mieliśmy tu kobiety i nie będziemy z kobietą pracować”. Później jednak dał się przekonać i spotkał się z Sylvią. Dorothy wspomina, że inni mężczyźni, po tym jak ją zobaczyli, aż palili się do pomagania jej, natomiast ich żony nie były zachwycone. Po kilkunastu dniach pobytu w Akron i Cleveland, codziennych mityngach i rozmowach miejscowa starszyzna uznała, że najlepiej będzie namówić ją do powrotu do Chicago, aby zgodnie z zasadami programu niosła tam posłanie AA. W drodze powrotnej Sylvia upiła się w pociągu, ale jak się okazało, była to ostatnia jej wpadka. Spotkała się z Earlem T., razem znaleźli jeszcze kilku kandydatów do wspólnoty (w tym dwie kobiety) i założyli pierwszą w Chicago grupę AA. Dlaczego uznajemy, że Sylvia K. była pionierem służb? Otóż to ona właśnie wpadła na pomysł, aby wynająć niewielki lokal, zatrudnić sekretarkę i zorganizować coś, co dziś nazywamy punktem informacyjno – kontaktowym lub biurem intergrupy (intergrupy w znaczeniu amerykańskim, czyli stowarzyszenia grup działających w dużym mieście). Było to pierwsze lokalne biuro usług w historii AA. Sekretarka, Grace Cultice, gdy ukazały się artykuły o AA w magazynach: „Liberty”, „Plain Dealer” i „Saturday Evening Post”, odpowiadała na dziesiątki próśb o pomoc, drukowała i wręczała chętnym wizytówki z tekstem 12 Kroków, adresami mityngów i numerami telefonów kontaktowych. Skierowała do wspólnoty wielu nowych członków. Gdy Bill W. odwiedził Chicago w styczniu 1940, roku w tamtejszej wspólnocie było już ponad 30 osób, dwa lata później – kilkaset. Po jakimś czasie Sylvia K. wyszła ponownie za mąż i zamieszkała na Florydzie. Jej historia osobista jest zamieszczona w Wielkiej Księdze w wydaniach: 2, 3 i 4, pod tytułem „Klucze do królestwa”.
Rowland Hazard, ważna postać w historii AA
„Pewien amerykański biznesmen miał talent, zdrowy rozsądek i charakter. Przez lata jeździł do wielu sanatoriów i konsultował się z najlepszymi amerykańskimi psychiatrami. Następnie wyjechał do Europy, oddając się pod opiekę sławnego lekarza (psychiatry, dr Junga), który poświecił mu wiele uwagi. Chociaż był sceptyczny na początku, zakończył leczenie z niezwykłą pewnością siebie i optymizmem. Jego stan fizyczny i psychiczny był nadzwyczaj dobry. Przede wszystkim uważał, że zdobył tak głęboką wiedzę o działaniu swego umysłu i jego wewnętrznych mechanizmach, że powrót do picia był nie do pomyślenia. Niemniej jednak, w krótkim czasie znowu był pijany…” (Anonimowi alkoholicy, s. 26)
„Pewnym amerykańskim biznesmenem” był Rowland Hazard. Wydarzenia te miały miejsce w roku 1926, choć kiedyś uważano, że w 1930 lub 1931 r. Ta historia ma na celu wykazanie całkowitej nieskuteczności „ludzkiej siły”, w tym zyskujących uznanie psychiatrii i psychoanalizy, dyscyplin stosunkowo nowych. Oczywiście również religia zawiodła w kwestii leczenia osób pijących problemowo. Powstanie AA miało udowodnić, że tak jak było w przypadku wcześniejszych organizacji, takich jak Grupy Waszyngtońskie czy Klub Jakobiński, że pijacy będą chcieli słuchać innych pijaków i że „identyfikacja” z innymi uzależnionymi jest jedną z najważniejszych spraw w leczeniu problemu alkoholowego.
Dr Bob Smith potwierdza tę teorię w swoim opisie pierwszego spotkaniu z Billem Wilsonem w Dniu Matki, 12.05.1935 roku:
„Przekazał mi informacje na temat alkoholizmu, co było niewątpliwie pomocne. Znacznie większe znaczenie miał jednak fakt, że był pierwszym żywym człowiekiem, z którym kiedykolwiek rozmawiałem, który z faktycznego doświadczenia wiedział, o czym mówi w odniesieniu do alkoholizmu. Innymi słowy, mówił w moim języku. Znał wszystkie odpowiedzi, i na pewno nie dlatego, że je przeczytał”. (Big Book, s. 180)
Oczywiście przed nimi oboma był Rowland Hazard. Członkowie rodziny Hazardów byli jednymi z pierwszych osadników w stanie Rhode Island. Potomkowie ich są znani z osiągnięć wojskowych, sukcesów w biznesie, filantropii i szerokiej aktywności społecznej, obejmującego takie dziedziny jak zniesienie niewolnictwa, leczenie umysłowo chorych i alkoholików, planowanie rodziny i innowacyjne programy pracownicze. Rodzinna fortuna wzięła się głównie z działalności w branżach: tekstylnej, górniczej, kolejowej i chemicznej. Byli, między innymi, udziałowcami firmy Solvay Process Company, koncernu chemicznego wytwarzającego węglan sodu (sodę), substancję mającą olbrzymie zastosowanie w produkcji szkła, papieru, farb itp.
Zgodnie z radą dr Carla Junga, Rowland Hazard wstąpił do organizacji religijnej, tzw. Grup Oksfordzkich i doznawszy tam swego rodzaju przebudzenia duchowego, wytrzeźwiał. Przekazał posłanie Ebbiemu Thacherowi, a ten Billowi Wilsonowi. Doprowadziło to do powstania AA.
Rowland H. nigdy nie wstąpił do AA, pozostał wiernym członkiem Grup Oksfordzkich. W trakcie Drugiej Wojny Światowej stracił na froncie dwóch synów. Prawdopodobnie było to powodem jego przedwczesnej śmierci w roku 1945 (w wieku 64 lat), spowodowanej atakiem serca.